Lubię czasem usiąść w okolicach przystanku i obserwować odjeżdżające tramwaje. Co jakiś czas przyjeżdża wagon z siedzącymi w rzędzie ludźmi, przystaje na krótko, by za chwilę ruszyć dalej. Każdy z pasażerów wiezie w swojej reklamówce przemyśleń jakiś cel podróży; znany tylko sobie sens tej całej wycieczki. Przyglądam się i wymyślam powody, dla których wszyscy oni siedzą teraz z głową przy szybie czekając na swój przystanek. Zdarzają się twarze, których wyraz pozwala zajrzeć naprawdę głęboko do torby.
Obserwacje z perspektywy mojej ławeczki są bardzo przyjemne. Nie wymagają przede wszystkim wchodzenia w ten specyficzny miejski przeciąg, gdzie podmuchy czasu potrafią zrywać czapki z głów. To takie swego rodzaju „chapeau bas”, ukłon podziwu skierowany w stronę ulotności chwili. Bo jak inaczej określić sytuację, kiedy z powodu awarii torowiska minuty zaczynają nagle upływać dwa razy szybciej?
Ławeczka nie daje się ująć w żadną z trzech kategorii, według których uporządkowaliśmy sobie życie, czyli: przed czasem, o czasie i po czasie. Raz postawiona, stoi i nigdy się nie spóźnia, co w dzisiejszych czasach (!) jest niewątpliwe jej sporą zaletą. A w tramwaju? Nawet odległości między przystankami podaje się w minutach, zupełnie tak jakby odległość fizyczna, mierzona w metrach, niewiele już człowiekowi mówiła. Czym jest godzina spędzona w tramwaju? Powiedziałbym, że dokładnie trzema dwudziestominutowymi biletami skasowanymi na czas.
Stanisław Sojka śpiewa: „Siedzę na ławeczce i na nic nie czekam. Siedzę na ławeczce i patrzę”. To chyba najlepszy komentarz do naszego wiecznie spóźnionego świata. Oczywiście o ile w kontekście wieczności można mówić o jakimkolwiek spóźnieniu.
🚋
Rozumiem ze pomimo, ze na ławeczce to wciąż w maseczce
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam też ławkę w parku… – tam czas płynie zupełnie inaczej! Dla porównania i nowych spostrzeżeń o otaczającej nas rzeczywistości. Lubię tam te ławki. Tam odpoczywam, sięgam do sentymentów i wdzięczności. To też miłe 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że jeśli chodzi o możliwość wyciszenia się to żadna ławka nie jest zła 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Wyciszam się na przyleśnej. Pozdrawiam. Super się czytało.
PolubieniePolubienie
Niebywałe, jak mało skomplikowana ławka może pomóc w rozważaniach. Miła i przyjemna lektura pozdrawiam i dziękuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba